Lato w tym roku jest upalne,gorące mamy w naszym kraju prawdziwe tropiki,pełne skwaru,deszczu.Każdy radzi sobie z upałem jak może mając swoje własne sposoby.Jednak w te dni najważniejszą kwestię stanowi dobór odpowiedniego stroju adekwatny do pogody.Osobiście spodnie zakładam bardzo rzadko cały rok chodzę w sukienkach bo przecież kobieta niczym kwiat delikatna wygląda w niej zwiewnie, zmysłowo.Nie każda z nas jednak lubi i przepada za tą częścią garderoby rozumiem to doskonale.Jednak nie mogę pojąć i nigdy nie pojmę ludzi,którzy przy tak wysokiej temperaturze ubierają pełne ciężkie obuwie oraz naprzykład długie jeansy.U kobiet,które sama reprezentuję wiąże się to napewno z kompleksami a bo tu mam za dużo,brzuch wystaje,nogi blade cellulit,rozmiar.U mężczyzn,którzy mają mniej problemów z sylwetką zabudowanego stroju w tym czasie nie pojmuję i nie zgłębiam tego tematu. Drogie Panie jeśli nie lubimy sukienek i źle się w nich czujemy sięgnijmy po ponadczasowe części garderoby jakie sprawią,że ulżymy sobie w tym trudnym czasie.Spodnie typu alladynki z przewiewnego materiału to idealny patent na gorące dni zamiast ponadczasowych jeansów.Występują w tylu wzorach i kolorach,każda wybierze coś dla siebie a przy tym są dość tanie.Ja zawsze byłam przeciwniczką szortów uważałam,że moje nogi się do nich nie nadają bo są grube, krótkie.Raz na zakupach w lumpeksie kupiłam szorty.Założyłam je w domu i usłyszałam wyglądasz seksownie.Od tego czasu uwielbiam szorty jednak pamiętam o swoich wadach zakładam takie by czuć się komfortowo.Swoim klientkom zawsze powtarzałam gdy mówiły nie mogę nic na siebie kupić :nie przejmuj się coś znajdziemy grunt to dobre nastawienie i brak strachu przed nowym.Często miałam tak, że potem wracały dziękując za zmianę stylu lub za to,że ktoś pokazał im w,którą stronę iść .Czasem nie trzeba wiele zmienić by modowo narodzić się na nowo.Swój cellulit porównuję do tego piasku na fotografii niżej jest go bardzo dużo lecz tworzy pewne tło oznaczające słabość wielu kobiet.Jednak jestem pewna siebie i to samo powiem każdej z Was porzucamy w upały jeansy,grube spodnie, zabudowane mocno obuwie, nieprzepuszczające powietrza leginsy. Idziemy na ulicę w przewiewnych tkaninach, a te wyżej zostawiamy na chłodniejsze dni. Jeśli, któraś z Was ma problem dotyczący ubioru w gorące dni chętnie pomogę. Zostawiam Wam mój meil:statki177@wp.pl
Pierwszy wiersz powstał gdy miałam 7 lat jakoś pod koniec pierwszej klasy szkoły podstawowej.Pamiętam to uczucie kiedy coś w myślach dyktowało mi zdania.Nie wiedziałam co z tym zrobić byłam przecież taka mała.To uczucie budziło wiele emocji nawet płacz,złość.Wiem może wydać się dla Was dziwne,moją reakcją sama byłam zaskoczona.Napisałam te parę zdań schowałam do szuflady i tak przez rok.Potem mama zapisała mnie do domu kultury tam poznałam Panią Małgosię.Ciepła osoba prowadząca kółko teatralne.Występowałam w wielu przedstawieniach i z różnych okazji wtedy jeszcze nie wiedziałam,że mam drugi talent scena.Mijały kolejne miesiące czułam,że jestem bardziej rozwinięta psychicznie niż moi rówieśnicy. Na pewno miało wpływ na to ciężkie dzieciństwo,lecz to nie pamiętnik,więc nie będę o tym pisać.Kiedyś postanowiłam,że pokażę je Pani Małgosi.Sama jak się później dowiedziałam należała do grupy twórczej Pegaz i działała w lokalnym środowisku poetyckim.Oczywiście w szkole moja wychowawczyni nie ...
Komentarze
Prześlij komentarz