Niczym mgła, lekkie, tajemnicze pełne jednak powabu i elegancji oraz szyku. Tymi słowami można najlepiej określić ubrania. które lekko prześwitują jednak nie są bardzo wyzywające, lecz delikatnie podkreślają, kobiecość. Moja bluzeczka oczywiście została znaleziona w lumpiku. Powiem Wam, że bardzo dużo jest tego typu ubranek i każda znalazłby coś dla siebie. Moja, którą zobaczyłam powieszoną na wieszaczku zwrociła moją uwagę kolorem. Jest lekko prześwitująca przód lekko krótszy tył dłuższy. Mamy lato więc zestawiłam ją z czarnymi szortami New Yorker oraz czarno złotymi balerinkami z Carrefour za 15 zł. Sama bluzeczka kosztowała 7 zł firma Dorothy Perkins. Fajnie będzie się także komponowała ze spódniczką czy dlugimi spodniami. A Wy macie jakąś mgielkę w swojej szafie?
Pierwszy wiersz powstał gdy miałam 7 lat jakoś pod koniec pierwszej klasy szkoły podstawowej.Pamiętam to uczucie kiedy coś w myślach dyktowało mi zdania.Nie wiedziałam co z tym zrobić byłam przecież taka mała.To uczucie budziło wiele emocji nawet płacz,złość.Wiem może wydać się dla Was dziwne,moją reakcją sama byłam zaskoczona.Napisałam te parę zdań schowałam do szuflady i tak przez rok.Potem mama zapisała mnie do domu kultury tam poznałam Panią Małgosię.Ciepła osoba prowadząca kółko teatralne.Występowałam w wielu przedstawieniach i z różnych okazji wtedy jeszcze nie wiedziałam,że mam drugi talent scena.Mijały kolejne miesiące czułam,że jestem bardziej rozwinięta psychicznie niż moi rówieśnicy. Na pewno miało wpływ na to ciężkie dzieciństwo,lecz to nie pamiętnik,więc nie będę o tym pisać.Kiedyś postanowiłam,że pokażę je Pani Małgosi.Sama jak się później dowiedziałam należała do grupy twórczej Pegaz i działała w lokalnym środowisku poetyckim.Oczywiście w szkole moja wychowawczyni nie ...
Komentarze
Prześlij komentarz