Uwielbiam burzę to powietrze,które po niej pachnie niesamowicie.Jest świeże pozbawione smrodu miasta.Czuję wtedy,że żyję.Wspominam jak nieraz wracałam w czasie ogromnego deszczu od cioci
cała przemoczona,ale szczęsliwa.Strach,rzeka płynąca ulicą i ja.Wczoraj też akurat musiałam znaleźć się w centrum małego potopu.Nagle uliczki mojego rodzinnego miasta zmieniły się w rwące potoki.Właz jednej ze studzienek uniósł się na wysokość jednego metra a woda do góry biła niczym z gejzeru.Zobaczyłam moje kochane miasteczko z innej bardziej drapieżnej strony.Idąc w stronę ośrodka zdrowia w momencie woda sięgała kolan.Mamy dynamiczną zmieniającą się aurę jednak szukam w niej plusów.Nie myślę o zmianie klimatu,zanieczyszczeniu,smogu.Na chwilę oddalam czarne myśli i wspominam jak to było gdy byłam dzieckiem.Bałam się burzy bardzo mam do dziś zdjęcie na,którym płaczę i ściskam kurczowo lalkę.Dziś mogę powiedzieć wyrosłam z tego.Zachwycam się burzą,podziwiam pioruny...
cała przemoczona,ale szczęsliwa.Strach,rzeka płynąca ulicą i ja.Wczoraj też akurat musiałam znaleźć się w centrum małego potopu.Nagle uliczki mojego rodzinnego miasta zmieniły się w rwące potoki.Właz jednej ze studzienek uniósł się na wysokość jednego metra a woda do góry biła niczym z gejzeru.Zobaczyłam moje kochane miasteczko z innej bardziej drapieżnej strony.Idąc w stronę ośrodka zdrowia w momencie woda sięgała kolan.Mamy dynamiczną zmieniającą się aurę jednak szukam w niej plusów.Nie myślę o zmianie klimatu,zanieczyszczeniu,smogu.Na chwilę oddalam czarne myśli i wspominam jak to było gdy byłam dzieckiem.Bałam się burzy bardzo mam do dziś zdjęcie na,którym płaczę i ściskam kurczowo lalkę.Dziś mogę powiedzieć wyrosłam z tego.Zachwycam się burzą,podziwiam pioruny...
Komentarze
Prześlij komentarz